Ten rok jest wyjątkowy pod każdym względem. Rozprzestrzenianie się wirusa SARS-CoV-2 w Europie zbiegło się z okresem przygotowań jednośladów do nadchodzącego sezonu. Sytuacja ta siłą rzeczy opóźniła plany wielu motocyklistów. Ale nie mogła być wymówką do zaniechania prac nad utrzymaniem swoich maszyn w sprawnym stanie technicznym. Jedną z takich bezwarunkowych czynności, niezależnie od pory roku, jest kontrola oświetlenia.
Wprowadzone w związku z COVID-19 ograniczenia, jak też ich stopniowe znoszenie mają odzwierciedlenie w sprzedaży naszych żarówek do motocykli. Ale w ogólnym rozrachunku możemy nawet mówić o dynamiczniejszym wzroście, co wiąże się ze zmianami w naszym życiu codziennym.
Marketing Manager Central Europe z Lumileds Poland, producenta i dystrybutora oświetlenia samochodowego marki Philips - Wioletta PasionekW obecnej sytuacji wiele osób wybiera własny pojazd, a jazda na jednośladzie jak nigdy dotąd spotęgowała poczucie wolności i niezależności. Nałożył się na to trend w zmianie kierunków wyjazdów na wakacje, w których preferowany jest wypoczynek w Polsce.
W efekcie wzrosło natężenie ruchu na drogach, a tym samym ryzyko niebezpiecznych zdarzeń. We wrześniu możemy więc spodziewać się przeniesienia tego stanu rzeczy do miast. Do tego dojdą coraz krótsze dni i pogarszające się warunki pogodowe.
Ważną rolę w tej sytuacji odgrywa oświetlenie znajdujących się w ruchu pojazdów. W przypadku motocykli stanowi ono jeden z niewielu elementów podnoszących bezpieczeństwo.
Przy wyborze żarówki halogenowej warto wybrać taką, która emituje jasne, niemal białe światło i większą od wymaganego prawem minimum wydajność wiązki. Dla jej sprawności ważna jest wysoka odporność konstrukcji na powstające podczas jazdy motocyklem wibracje i przeciążenia. Nie zapominajmy przy tym, o kontroli działania oświetlenia pomocniczego, jak światła postojowe, stopu czy kierunkowskazów.
Lumileds Poland - Wioletta Pasionek
Źródło: Lumileds Poland