Angela Isadora Duncan to do dziś postać nie do końca poznana. Potwierdzeniem może być fakt, że nie do końca znana jest choćby data jej urodzin. Jedne źródła wskazują na 16 maja 1897 r. a inne na 27 maja 1878 r. Różne są też wersje wydarzeń związanych z jej bogatym w wydarzenia życiorysem. To co pewne to jej nowe widzenie tańca, w którym odchodząc od dotychczasowych kanonów tańca klasycznego realizowała własne widzenie świata.
Ekspresyjny, wyrażający wolną myśl i realizowany w inny sposób. Tańczyła bez baletek i obowiązkowego dotychczas „tutu”, w długiej tunice i z rozpuszczonymi włosami, w czym można dostrzec bezpośrednie nawiązywanie do fascynującej ją antycznej kultury grackiej. Czasem posuwała się jeszcze dalej występując przed publicznością w obcisłym trykocie.
Była wolna i demonstrowała to na każdym kroku. Liczne romanse, troje dzieci, z których jedno zmarło wkrótce po porodzie, wolna miłość, bogactwo i przepych …, ale i tragedie. W 1913 r. w wypadku samochodowym straciła dwoje dzieci – sześcioletnią córkę Deirde i trzyletniego Patrica, co spowodowało załamanie psychiczne.
Był to dziwny wypadek. Dzieci w asyście niani i kierowcy wracały z przyjęcia urodzinowego w podparyskiej rezydencji znajomych. Droga wiodła pod górę i silnik samochodu zgasł. Szofer wyszedł, żeby usunąć usterkę, ale nie zaciągnął hamulca. Auto stoczyło się ze skarpy do Sekwany. Kiedy je wydobyto na brzeg dzieci i niania byli martwi.
Niektóre źródła wspominają o tym, że samochód rzeczywiście stoczył się w dół drogi, ale nie utonął, ale zderzył się z innym nadjeżdżającym autem. Potem pobyt na Coté Azur i bliska (wielu twierdzi, że zbyt bliska) znajomość i atencja ze strony młodej aktorki Eleonory Duse oraz skandalizującej feministki Liny Poletti. Po podróży w 1922 r. do Moskwy fascynacja kulturą rosyjską i … młodszym od niej o 18 lat poetą Sergiejem Jesieninem.
14 września 1927 r. była już sama i spędzała czas tylko w otoczeniu dawnych przyjaciół. Miała 50 lat, dawne przyzwyczajenia do życia w luksusie i coraz mniejsze możliwości utrzymania dawnego standardu życia. Aby mieć fundusze na pobyt w prestiżowym hotelu Negresco, zmuszona była sprzedać swoje Renault. Otaczających ją wcześniej hrabiów i baronów już od dawna zamieniała na marynarzy, kelnerów, sprzedawców czy mechaników. Tak było do tragicznego wieczoru 14września.
Oto jedna z wersji: Isadora skończyła swój występ i około godziny 22.00 wyszła na Promenade de Anglais, gdzie oczekiwał na nią prawdopodobnie wynajęty samochód z kierowcą. Nie była to limuzyna, ale jedno z aut, które najbardziej lubiła – sportowy kabriolet. Jedni twierdzą, że Bugatti Type 35, a inni są pewni, że był to Amilcar CGSS. Dlaczego auto sportowe?
Może dlatego, że w przeszłości będąc w nieformalnym związku z Parisem Singerem (synem Izaaka Singera przemysłowca znanego między innymi z produkcji maszyn do szycia i ojca syna Patrica) często jeździła Bugatti. W pewnym okresie czasu Paris zajmował się między innymi sprzedażą samochodów tej marki.
Według świadków, kiedy pasażerka zajęła miejsce na fotelu kierowca ruszył z impetem i jedwabny szal (można znaleźć informację,że jego projektantem był rosyjskiego pochodzenia stylista Roman Chatov) uniesiony podmuchem powietrza najpierw zawirował wokół szyi tancerki, a potem jego koniec wkręcił się w szprychy tylnego koła.
„W szprychy”, a zatem bardziej należy skłaniać się do wersji, że był to Amilcar, ponieważ koła Bugatti 35 też miały rodzaj szprych, ale były one płaskie, ponieważ obręcze kół wraz bębnami hamulcowymi i szprychami wykonywane były jako jeden aluminiowy odlew. Oczywiście nie w wszystkich autach tej marki typu, ale w większości z nich!
Poza tym, dużym prawdopodobieństwem jest, że szal okręcił się na centralnej nakrętce mocującej koło. W Amilcarze jest ona z bardziej wydatnymi zakończeniami, co również może wskazywać na to auto. I jeszcze to, że odległość między oparciem fotela do osi tylnego koła jest mniejsza niż w Bugatti 35. Skutkiem zdarzenia było uduszenie, a raczej powieszenie Isadory. Wypadek tragiczny, zagadkowy i taki, który potwierdza, że auta bywają czasem złym przeznaczeniem, żeby nie powiedzieć FATUM.
A oto inna wersja zdarzeń, która może wyjaśnić udział „Bugatti” w tym koszmarnym zdarzeniu. Nie po przedstawieniu , ale najpierw pobycie w „pracowni”, czyli wynajmowanej dużej drewnianej hali, gdzie ćwiczyła taniec i po umówionym spotkaniu z dawnym partnerem życiowym Parisem Singerem, który zdeklarował się wręczyć jej czek na pokrycie długów i niezaplanowanym jego spotkaniu z bardzo niedawno poznanym przez Isadorę kierowcy wyścigowym samochodowym Benoitem Flachetto, którego zauroczona nim Isadora nazwała Bugatti. Po powrocie do hotelu zanim Isadora postanowiła spotkać się ze znajomymi w niedaleko znajdującej się nadbrzeżnej restauracji o nazwie „Tetu”.
Miał ją tam zawieść uroczy „Bugatti”, z którym umówiła się o godzinie 22.00. Przyjechał pochodzącym z garażu, gdzie pracował Amilcarem CGSS.
Przed wyjściem przyjaciółka, z którą mieszkała, Mary Desti zaproponowała aby zabrała kapelusz, ale Isadora wybrała ciężki szal z wymalowanym na nim żółtym ptakiem, astrami, chińskimi hieroglifami i obszyty długimi frędzlami wykonany jeszcze w Nowym Yorku przez Marry.
A więc nie jedwabny i nie zaprojektowany przez Chatova! Zakładając go miała podobno powiedzieć: „żegnajcie przyjaciele, odjeżdżam ku sławie”. Dalej wszystkie wersje są spójne… chyba, że dodamy jeszcze komentarz wydarzenia wygłoszony przez słynną dla paryskiej bell èpoque i charyzmatyczna w artystycznych kręgach( w tym także wspominaną w biografii jej rówieśniczki Tamary Łempickiej) Gertrudy Stein, która na wieść o tragedii miała powiedzieć: „przywiązywanie się może być niebezpieczne”.
Nazwa paryskiej marki Amilcar pochodzi od nazwisk udziałowców Emila Akara i Josepha Lamy’ego, którzy założyli firmę w 1921 r. Początkowo produkowano w niej popularne, tanie i małe cyklonetki, czyli pojazdy oparte na elementach motocykli, ale pierwsze prawdziwe samochody pojawiły się w niej ok. roku 1921, kiedy ich projektowaniem zajął się zespół konstrukcyjny pod kierownictwem inż. Edmonda Moyet’a.
Początkowo były to auta oznaczone symbolem CC napędzane 4-cylindrowymi dolnozaworowymi, chłodzonymi cieczą silniami o pojemności zaledwie 904 ccm i mocy 18 KM. Mała masa mikrosamochodu ( niecałe 450 kg) pozwała jednak na jazdę nim z prędkością nawet ok. 80 km/h co w tym czasie było zadowalające większość klientów, ponieważ podobne prędkości uzyskiwały wówczas samochody napędzane silnikami o pojemności skokowej 1,5 l.
Ciekawostka jest, że do przeniesienia napędu z silnika na oś tylnych kół poprzez skrzynię o trzech przełożeniach nie stosowano mechanizmu różnicowego.
Układ hamulcowy składał się jednego bębna ( dla hamulce zasadniczego i pomocniczego) montowanego na sztywnej tylnej osi. Obok wersji podstawowej CC firma Amilcar oferowała także wersje C4 z większym nadwoziem i silnikiem o powiększonej pojemności skokowej do 1004 ccm, ale bardzo nowoczesnym z dwoma wałkami rozrządu w głowicy.
Najbardziej popularne modele CC ( w różnych wersjach, w tym turystycznych E,G,J i L) były we Francji jednymi z najlepiej sprzedających się lekkich aut sportowych o czym świadczy wielkość ich produkcji wynosząca łącznie ponad 15 tys. egzemplarzy. Wspomniany w historii Isadory Duncan model CGSS pojawił się na rynku w 1924 r. i był rozwinięciem projektu modelu CGS ( model C w wersji Grand Sport), czyli mocno zaawansowanego technicznie auta wyścigowego klasy Grand Prix z 4-cylindrowym silnikiem DOHC o pojemności 1074 ccm i mocy 30 KM wyposażonego w hamulce działające na cztery koła.
W modelu CGSS ( gdzie drugie „S- surbaisse” oznaczało obniżenie podwozia ) zastosowano również doładowanie kompresorem co zwiększało moc auta do 40 KM.
Uznawanym za „produkt flagowy” marki Amilcar autem był produkowany od 1925 r. model CO z 8-cylinrowym silnikiem i wywodzący się z niego, produkowany seryjnie jako auto wyścigowe C6 napędzany 6-cylindrowym silnikiem rzędowym DOHC o pojemności skokowej 1100 ccm i mocy 83 KM! Później, w latach 1934-37 Amiolcar produkował większe auta sportowe i turystyczne napędzane większymi jednostkami (1,2 -2,0 l.) kupowanymi od Delahaye.
Jeszcze w późnych latach 20. XX w. po odejściu z firmy jej założycieli stała się ona własnością Hotchkissa zmieniając nazwę na Amilcar Compounds. Ze względu na spore podobieństwa ( np. dwie sztywne osie, zastosowanie resorów ćwierćeliptycznych i zbliżony kształt nadwozi) samochody Amilcar często były mylone ze znacznie bardziej prestiżowymi i charyzmatycznymi wręcz Bugatti Type 35… chociaż! To właśnie załoga Lefebvr’ea na Amilcarze CGS triumfowała w Zlocie Gwiaździstym do Monte Carlo w 1927 r.
Zdjęcie: Cjp24