Specjalizacja może być zatem dobrym sposobem na ucieczkę do przodu lokalnej konkurencji, ale ostrzegamy – taka strategia sprawdzi się tylko dla świetnie zorganizowanych, profesjonalnych warsztatów.
Specjalizacja to naturalny sposób rozwoju warsztatu, w którym do podstawowej działalności, jaką jest bieżąca obsługa i naprawa samochodów, dodajemy jeszcze kolejny element.
kierownik ds. rozwoju koncepcji serwisowych w firmie Robert Bosch - Robert Dzierżanowski
Są dwie drogi wyboru specjalizacji.
Pierwsza wynika z obserwacji bieżącej działalności naszego warsztatu. Może się okazać, że mamy na przykład sporo klientów, którym trzeba ustawiać geometrię zawieszenia. Naturalną, choć jeszcze bardzo płytką specjalizacją, będzie zatem zakup urządzenia do geometrii. A może zdarzają się nam klienci z awariami turbosprężarek lub automatycznych skrzyń biegów. Zwykle warsztaty zlecają takie naprawy specjalistom, co jednak oznacza, że większość pieniędzy naszego klienta wędruje do właśnie do kieszeni specjalisty. Gdybyśmy byli w stanie przeprowadzić taką naprawę własnymi siłami, cały przychód zostałby w naszym warsztacie.
Oczywiście, nie jest to proste. Do przeprowadzania regeneracji turbosprężarek lub napraw automatycznych skrzyń biegów potrzebne jest specjalistyczne i wcale nie tanie wyposażenie oraz wykwalifikowani pracownicy.
Tego nie da się zrobić na pół gwizdka czy spróbować. Podejmując decyzję o specjalizowaniu się w takiej dziedzinie musimy wiedzieć za co się bierzemy. Inaczej nasze naprawy będą niskiej jakości, będziemy zmagać się z reklamacjami, a przede wszystkim, możemy nie tylko nie zyskać nowych klientów, ale i stracić obecnych, bo zrujnujemy reputację naszego warsztatu.
- Robert Dzierżanowski
Sytuacja nie poprawia fakt, że w Polsce nie jest łatwo ze specjalistycznymi szkoleniami z napraw/regeneracji takich podzespołów. Czasem są one organizowane przez producentów tych komponentów, natomiast na rynku po prostu nie ma szkoleń z zakresu zarządzania warsztatem specjalistycznym.
Swego rodzaju „elitą” warsztatów specjalistycznych są warsztaty zajmujące się naprawą systemów zasilania paliwem w silnikach Diesla, czyli wtryskiwaczami, pompami wtryskowymi i pompowtryskiwaczami. Z jednej strony na brak potencjalnych klientów nie można narzekać, wystarczy tylko popatrzeć jak wiele samochodów na ulicach kopci na czarno, co jest objawem źle pracujących wtryskiwaczy. Z drugiej strony mamy do czynienia z wręcz zaporowym kosztem inwestycji. Specjalny stół do diagnostyki i naprawy takich systemów (na zdjęciu) kosztuje milion złotych. Także stopień precyzji konieczny przy wykonywaniu takich napraw jest bardzo wysoki.
Dawniej pompy rzędowe generowały ciśnienie rzędu 160 bar, dziś wtryskiwacze paliwa pracują z ciśnieniem ponad 2000 bar.
- Robert Dzierżanowski
Większość warsztatów zajmujących się profesjonalnie takimi naprawami w naszym kraju należy do sieci Bosch Diesel Service lub Bosch Diesel Centrum. Wbrew nazwie, ich specjalizacja nie ogranicza się jedynie do układów wtrysku firmy Bosch, ale obsługują także konkurencyjne rozwiązania Delphi i Denso. Na szczęście, jest możliwość miękkiego wejścia w tą specjalizację – można zacząć od samej diagnostyki układów wtryskowych, bez możliwości ich naprawy. Oprzyrządowanie do tego jest o wiele tańsze i umożliwia sprawdzenie się przed podjęciem decyzji o dużej inwestycji.
Decydując się na zostanie specjalistą w zakresie regeneracji turbosprężarek, napraw automatycznych skrzyń biegów lub układów wtrysku zostajemy automatycznie podwykonawcą okolicznych warsztatów.
To sama korzyść. Nasze usługi są po prostu refakturowane klientowi, a my nie musimy się martwić ani o obsługę klienta indywidualnego, ani nawet o jego pozyskiwanie, ponieważ inne warsztaty robią to za nas. Musimy jednak pamiętać o właściwej obsłudze nowej grupy klientów – warsztatów zlecających nam usługi.
- Robert Dzierżanowski
Nie oznacza to jednak, że specjalizujące się warsztaty rezygnują ze swojej podstawowej działalności – z reguły specjalizacja pozostaje czymś dodatkowym.
Teoretycznie w branży regeneracji będzie rosnąć konkurencja ze strony producentów części, których przepisy unijne zmuszają do recyklingu części, czyli właśnie regenerowania ich i ponownej sprzedaży. W praktyce, w Polsce miną jeszcze lata zanim nasz rynek zmieni się z „rynku napraw” na „rynek wymiany na część fabrycznie regenerowaną”. Powód jest prosty – naprawa wciąż jest tańsza od regeneracji.
Drugą drogą specjalizacji jest wybranie sobie konkretnego zakresu obsługiwanych samochodów – na przykład tylko japońskich. Taka decyzja ma sens tam, gdzie jesteśmy w stanie odpowiedzieć na lokalne zapotrzebowanie naszych klientów. Jeśli w okolicy nie ma serwisu, który obsługiwałby takie auta, przestawienie się na „japończyki” może oznaczać znalezienie sobie wygodnej niszy. Jednak taki rodzaj specjalizacji coraz bardziej traci na znaczeniu.
W ostatnich latach nastąpiła duża liberalizacja dostępu do informacji technicznych, a urządzenia diagnostyczne niezależnych producentów obsługują coraz szersze zakresy marek i modeli. Zresztą, nie widać barier technologicznych między autami produkcji europejskiej i japońskiej, bo w obu przypadkach znajdziemy podzespoły tych samych producentów. Po prostu samochody stają się do siebie coraz bardziej podobne.
- Robert Dzierżanowski
Niezależnie od tego, którą drogę wybierzemy, pamiętajmy że najpierw musimy mieć dobrze poukładany warsztat o wysokiej jakości usług i niskiej liczbie reklamacji.
Jeśli ktoś nie radzi sobie z zarządzaniem warsztatem wielomarkowym to z pewnością nie poradzi sobie warsztatem specjalistycznym, który jest o wiele większym wyzwaniem.
- Robert Dzierżanowski
Zdjęcie: Bosch