W dniu 15 lutego ACEA ogłosiła, że dostęp do danych generowanych przez pojazdy jest już swobodnie dostępny, że dostawcy usług motoryzacyjnych powinni poczekać na ocenę skutków Data Act (ogólnego aktu regulującego dostęp do danych we wszystkich branżach) oraz że w każdym razie przepisy sektorowe (dedykowane danej branży – w tym wypadku motoryzacyjnej) nie mogą osiągnąć więcej niż to, co jest już zawarte w samym Data Act. Słowem – nic się nie dzieje, wszystko jest w jak najlepszym porządku, nie wiemy w czym problem. Inaczej na sprawę patrzy rynek motoryzacyjny – producenci i dystrybutorzy części czy warsztaty naprawcze. Podkreślają oni, że dziś w sektorze motoryzacyjnym walka o klienta rozpoczyna się w obrębie pojazdu, gdzie jakość danych przesądza o jakości, a wręcz możliwości świadczenia usług. Szereg organizacji branżowych, w tym FIGIEFA oraz CLEPA odpowiedziało na to stanowisko.
W stanowisku kilku stowarzyszeń, o którym mowa powyżej wskazano, że Komisja udokumentowała za pomocą kilku badań, a ostatnio za pomocą konsultacji społecznych i kierunkowych konsultacji z zainteresowanymi stronami, że istnieją systemowe bariery (nieodłącznie związane z konstrukcją pojazdu – oraz wiele innych przeszkód strukturalnych i behawioralnych) utrudniające niezależnym usługodawcom sprawiedliwy dostęp do danych, funkcji i zasobów generowanych przez pojazdy. Takich systemowych barier typu „producent pojazdu jako strażnik dostępu” i innych nie da się usunąć za pomocą ogólnego – horyzontalnego Data Act.
Przypominają, że propozycja Data Act sama w sobie podkreśla, że:
…potrzebne są jednak nowe przepisy w celu zapewnienia, aby obowiązujące przepisy dotyczące homologacji typu całego pojazdu były dostosowane do epoki cyfrowej i wspierały rozwój czystych ekologicznie, zautomatyzowanych pojazdów podłączonych do Internetu. W oparciu o akt w sprawie danych, który stanowi ramy dotyczące dostępu do danych i ich wykorzystania, przepisy te będą dotyczyć wyzwań charakterystycznych dla danego sektora, w tym dostępu do funkcji i zasobów pojazdów.*
Obok rezolucji PE z 2018 r. i 2019 r. wzywających do przyjęcia przepisów sektorowych dotyczących dostępu do danych generowanych przez pojazdy w sektorze motoryzacyjnym/mobilności, sprawozdanie Komisji ITRE Parlamentu Europejskiego z lutego 2023 r. w sprawie Data Act wyraźnie wspomina (pięciokrotnie) o potrzebie sektorowych przepisów w celu zapewnienia dostępności danych, które są niezbędne do naprawy i serwisowania podłączonych produktów.
Bez określenia odrębnych, specyficznych dla sektora zasad prawnych i technicznych obejmujących dane, funkcje i zasoby, dostawcy usług okołomotoryzacyjnych nie będą mogli z wyprzedzeniem rozwijać własnych konkurencyjnych usług cyfrowych. Bez takich zasad nie będzie po prostu konkurencyjnych usługodawców, którym użytkownicy mogliby świadomie przekazywać swoje dane, zgodnie z intencją Data Act. Co ciekawe, Komisja Europejska zapowiadała przepisy sektorowe już w grudniu 2020 r., do przyjęcia przez Kolegium w 2021 r. Przepisy sektorowe dotyczące dostępu do danych zdrowotnych są już w toku, co pokazuje, że – jak zaprojektowała sama Komisja – przepisy sektorowe nie muszą czekać na finalizację Data Act. Obecnie obserwujemy kolejne opóźnienia, które spowodować mogą, iż przepisy nie zostałyby przyjęte przed końcem kadencji Parlamentu Europejskiego, która dobiega końca w maju 2024 r. Będzie to hamulec dla konkurencyjności i innowacyjności usług okołomotoryzacyjnych. Branża wzywa więc Komisję do natychmiastowego wznowienia procesu dotyczącego sektorowych przepisów w zakresie dostępu do danych i zasobów w pojazdach – mówi Tomasz Bęben, dyrektor zarządzający Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych.
Stanowisko kilku organizacji europejskich wskazuje, że tego rodzaju podejście ACEA, reprezentującej producentów pojazdów przynosi korzyści tylko jednej grupie zainteresowanych – tu bez zaskoczeń – producentom pojazdów, ze względu na ich uprzywilejowaną pozycję w ekosystemie motoryzacji i mobilności. Warto dodać, że Komisja przewiduje, że rynek danych generowanych przez pojazdy może potencjalnie osiągnąć wartość 400 mld EUR do 2030 r. Uniemożliwianie uczciwej konkurencji w Europie, opóźnianie innowacji i obciążanie europejskich konsumentów i przedsiębiorstw większymi kosztami usług związanych z danymi generowanymi przez pojazdy wydaje się mało prawdopodobną receptą na to, by Europa stała się liderem na tym globalnym rynku.
Prawie każdy obywatel Europy korzysta na co dzień z jakiejś formy mobilności. Powinni zatem korzystać z dobrodziejstw innowacji opartych na danych, wyboru, a zwłaszcza przystępnych cenowo usług motoryzacyjnych i mobilnościowych. Może się to stać tylko wtedy, gdy będą obowiązywać ukierunkowane przepisy prokonsumenckie i prokonkurencyjne. Obywatele Europy powinni otrzymać te korzyści teraz, a nie za kilka lat. Koszty braku działania dla europejskiego konsumenta będą wysokie – mówi Laurianne Krid, Dyrektor Generalna FIA Region 1, organizacji reprezentującej konsumentów.
* Wniosek Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie w sprawie zharmonizowanych przepisów dotyczących sprawiedliwego dostępu do danych i ich wykorzystywania (akt w sprawie danych), Com(2022) 68 final, str. 6.
Źródło: SDCM