Zmiany klimatyczne skłaniają zarówno konsumentów, jak i firmy do poszukiwania bardziej zrównoważonych rozwiązań. Połowa produkowanej ropy naftowej jest bowiem wykorzystywana przez sektor transportu drogowego. Z badań wynika, że Europa może zmniejszyć jej zapotrzebowanie nawet do 38,8 Mtoe (mln ton ekwiwalentu ropy naftowej). Byłoby to możliwe, dzięki podjęciu odpowiednich inicjatyw ekologicznych. Przykładem takiego działania może być m.in. wyposażenie ciężarówek w aerodynamiczne elementy czy ograniczenie podróży służbowych. Warto pamiętać, że konsumenci mają również wpływ na ilość zużywanej ropy naftowej. W celu zmniejszenia jej zużycia mogą np. częściej wybierać podróż środkami komunikacji publicznej, rowerem czy hulajnogą zamiast autem.
Obecnie coraz częstszym wyborem konsumentów są też samochody elektryczne. W ujęciu globalnym tylko w 2022 r. dostarczono 10,5 mln nowych pojazdów EV i hybrydowych, co stanowi wzrost o 55% w porównaniu do 2021 r. Ponadto szacuje się, że udział sprzedaży samochodów elektrycznych na świecie zwiększył się do 13% w 2022 r. z 8,3% w 2021 r. Chiny zajmują pierwsze miejsce w tym rankingu, w ujęciu regionalnym (27%), natomiast Europa drugie (20,8%). Świadczy to o tym, że zainteresowanie autami z alternatywnym napędem rośnie, a obecni, świadomi konsumenci chcą wybierać ekologiczne rozwiązania.
Szybki wzrost sprzedaży pojazdów elektrycznych wymaga pilnego rozbudowania infrastruktury ładowania, ze szczególnym uwzględnieniem szerokiej dostępności publicznych stacji ładowania. Obecnie wiele instytucji jest zaangażowanych w rozwój tych sieci, m.in. spółki paliwowe, sektor publiczny, hotele czy właściciele parkingów podziemnych. Aby jednak tempo powstawania nowych stacji ładowania było dopasowane do liczby sprzedawanych pojazdów elektrycznych, konieczne jest wypracowanie wspólnych standardów w skali globalnej. Według Boston Consulting Group, takie inicjatywy powinny być napędzane przez sektor publiczny. Konieczne jest bowiem stworzenie ogólnego planu rozbudowy, który obejmuje m.in. harmonogram powstawania, typ, liczbę i lokalizację stacji ładowania pojazdów.
Siemens Financial Services przeprowadził analizę, z której wynika, że prawie wszystkie badane regiony wykazują niski stosunek publicznych, dostępnych stacji ładowania do liczby pojazdów elektrycznych na drogach. Z danych wynika również, że Chiny są liderem pod względem rozbudowy tej infrastruktury, ponieważ poczyniły w tym zakresie wiele inwestycji. Kraje europejskie, w tym Francja, Hiszpania, Wielka Brytania i Niemcy, zajmują o wiele niższe miejsca w rankingu i nadal nie osiągnęły wysokich wartości tego wskaźnika.
„Świadomość ekologiczna zarówno konsumentów, jak i przedsiębiorców, cały czas rośnie. Przejawia się to również tym, że inicjatywy zgodne ze zrównoważonym rozwojem cieszą się większą popularnością. Obecnie możemy zauważyć, że odsetek sprzedawanych samochodów elektrycznych w skali globalnej rośnie z roku na rok. Okazuje się jednak, że wiele krajów ma niedostateczną liczbę stacji ładowania pojazdów EV” – mówi Łukasz Bancarzewski, menadżer ds. rozwoju elektromobilności z Siemens SI Emobility w Polsce – „Odpowiedzialne podejście do ekologii wiąże się nie tylko z wyborem „zielonych” produktów, lecz także z budową infrastruktury, która umożliwi pełne korzystanie z ich potencjału. Jest to wyzwanie, z jakim w najbliższej przyszłości będą mierzyć się instytucje. Pod koniec listopada 2023 r. w Polsce funkcjonowało 3277 ogólnodostępnych stacji ładowania pojazdów elektrycznych, a po polskich drogach porusza się blisko 95 000 samochodów osobowych z napędem BEV i PHEV. Świadczy to o tym, że infrastruktura niestety wciąż nie jest na tyle wystarczająca, aby skutecznie podtrzymać rosnący trend zainteresowania ekologicznymi pojazdami” – podsumowuje Łukasz Bancarzewski.
W raporcie „Financing Decarbonization: eMobility”, Siemens Financial Services oszacował tzw. lukę inwestycyjną, czyli środki, które powinny być zainwestowane w rozwój infrastruktury ładowania pojazdów elektrycznych, aby sprostać ciągle rosnącej liczbie sprzedawanych samochodów oraz wspierać zainteresowanie nabywaniem ich w przyszłości. Kwota, jaka powinna być przeznaczona na ten cel w latach 2023-2025 wynosi około 104 miliardów euro. Przyspieszenie tempa rozwoju infrastruktury ładowania wymaga więc wysokiego poziomu nakładów kapitałowych, żeby zrealizować globalne, ambitne cele zerowej emisji netto. Warto jednak podkreślić, że skala potrzebnych inwestycji jest obecnie zbyt duża, aby zostały pokryte wyłącznie ze środków publicznych.
„Aby wypełnić lukę między rosnącym popytem na pojazdy elektryczne a obecnym brakiem niezbędnej infrastruktury ładowania, pomocne może być wykorzystanie środków pozyskanych od wyspecjalizowanych, podmiotów, które mogą dostarczyć odpowiednie modele finansowania. Projektuje się je w taki sposób, aby mogły pomóc w dostosowaniu kosztów do oczekiwanego przepływu pieniężnego. Spłata może być dopasowana do założonych zysków wygenerowanych ze stacji ładowania, dzięki czemu koszty są rozłożone w czasie i zbilansowane” – mówi Marek Trejda, koordynator ds. finansowania branży przemysłowej i energetycznej w Siemens Financial Services w Polsce.
Cały raport Siemens Financial Services „Financing decarbonization: the e-Charging Infrastructure Investmnet Challenge” dostępny jest do pobrania TUTAJ.
Źródło: Siemens Financial Services
Chcesz być na bieżąco z naszymi informacjami?