Utarło się, że sezon na klimatyzacje rozpoczyna się późną wiosną, a serwisy wyspecjalizowane w tej branży największe obroty notują latem. PZL Sędziszów przypomina, że klimatyzacja przydaje się cały rok, a jeśli ktoś nie obsługiwał jej latem, jesienią powinien przynajmniej wymienić filtr kabinowy.
O ile można się zgodzić z tym, że sezonowa obsługa klimatyzacji obejmująca kontrolę szczelności, filtrację i uzupełnienie czynnika, odgrzybianie i wymianę filtra kabinowego jest dla wielu kierowców poważnym wydatkiem, o tyle sama wymiana filtra kabinowego jest bez porównania bardziej przystępna cenowo, zwłaszcza jeśli wykona się ją we własnym zakresie. Taki „zakres minimum” nie zastępuje oczywiście pełnej obsługi, ale jest jakimś rozwiązaniem, które poprawi komfort i bezpieczeństwo jazdy w okresie zimowym.
Stary, zapchany filtr kabinowy jest siedliskiem bakterii i grzybów, generuje przykry zapach (niezależnie od tego czy używa się klimatyzacji czy tylko wentylacji), a także zmniejsza wydajność dmuchawy. Efektem tych wszystkich czynników jest nie tylko pogorszenie się komfortu jazdy, ale także parowanie szyb, co sprawia, że ta jazda staje się po prostu niebezpieczna. Oczywiście, niesprawna klimatyzacja także wpływa na parowanie szyb, ale stan filtra kabinowego jest również bardzo istotny w tej kwestii.
Najpierw trzeba go znaleźć. Typowe, popularne lokalizacje to okolice podszybia (pod maską), pod schowkiem pasażera, za schowkiem pasażera, w konsoli centralnej, w konsoli w okolicy pedału gazu. Szczegółowe wskazówki dotyczące lokalizacji filtra w konkretnym modelu samochodu bez problemu można znaleźć w Internecie – zarówno w katalogach i na forach, jak też na YouTube w formie video-poradników wymiany.
Po znalezieniu właściwej lokalizacji filtra należy otworzyć kasetę ze starym filtrem, wyjąć stary filtr i przed włożeniem nowego starannie odkurzyć wnętrze kasety. Zazwyczaj znajdziemy tam piasek i liście. Jeśli dostęp do kasety jest trudny, warto odkurzyć także stary filtr i z jego pomocą poćwiczyć wkładanie nowego filtra. Chodzi o to, aby zrobić to płynnie i nie załamać go. Czasem – jeśli jest to technicznie możliwe – warto ścisnąć nowy filtr (jak akordeon). Wówczas będzie go łatwiej włożyć. Kiedy znajdzie się już w kasecie powinien się bez problemu rozprężyć.
Po wymianie filtra nie wolno zapomnieć o zamknięciu kasety.
Wymiana filtra kabinowego jest zwykle okazją do aplikacji preparatów przeciwgrzybiczych do układu – wygodnie je zaaplikować zarówno do kratek wentylacyjnych jak też do kanałów powietrznych widocznych po demontażu starego filtra.
W ofercie PZL Filters znajdziemy aż trzy rodzaje filtrów kabinowych. Najtańsze są filtry włókninowe, zwane popularnie papierowymi. Oferta środka to charakterystyczne ciemnie filtry pokryte warstwą węgla aktywnego. Na szczycie gamy znajdują się filtry Silver Nano Protect w których zastosowano dodatkową przeciwdrobnoustrojową powłokę z dwukompozytowym roztworem z cząstkami nano-srebra i nano-miedzi. Takie rozwiązanie charakteryzuje się unikalnymi właściwościami antybakteryjnymi. W połączeniu z kilkuwarstwową powierzchnią filtracyjną produktu, PZL Filters Silver Nano Protect stanowi jeszcze bardziej skuteczną barierę przed bakteriami, alergenami, pleśnią i drobnym pyłem. Badania laboratoryjne wykazały, że powstrzymuje dokuczliwe grzyby, takie jak Aspergillus brasiliensis (niger) i pleśń Bacillus subtilis. Minimalny okres aktywności antybakteryjnej wynosi 12 miesięcy.
Jeśli komuś zależy wyłącznie na dobrej wentylacji i minimalizowaniu zjawiska parowania szyb, może kupić najtańszy filtr włókninowy, ponieważ każdy nowy filtr będzie spełniał to podstawowe zadanie. Filtry z powłoką z węgla aktywowanego oraz powłokami nano-srebra i nano-miedzi, to rozwiązanie dla osób bardziej wymagających – wrażliwych na zapachy i alergików. Ceny filtrów zależą od budowy filtra oraz jego klasy filtrowania (zwykłe, węglowe, z jonami srebra), ale można przyjąć, że w większości przypadków nowy filtr PZL Sędziszów to koszt 25-50 zł. Raczej nie powinna być to jakaś znacząca bariera finansowa dla użytkownika pojazdu. Wręcz przeciwnie – to bodziec, który zachęca do okresowej wymiany filtra kabinowego – mówi Dominik Zwierzyk z PZL Sędziszów.
Źródło: PZL Sędziszów