Toyota ogłosiła plany związane z technologiami wodorowymi oraz zmiany w strukturze organizacyjnej. Od lipca wszystkie aspekty działalności – rozwój, produkcja, sprzedaż, mają podlegać nowej organizacji o nazwie Hydrogen Factory. Przyspieszyć ma to procesy decyzyjne, ułatwić regionalizację produkcji oraz działów R&D oraz pomóc w zawieraniu strategicznych partnerstw, by dostarczane technologie były jak najbardziej dostępne i konkurencyjne.
Toyota szacuje, że do 2030 roku sektor wodorowy będzie warty pięć bilionów jenów, a największymi rynkami będą Chiny, Europa oraz Ameryka Północna. Firma już teraz ma zamówienia na 100 tys. zestawów ogniw paliwowych.
Toyota planuje wprowadzić kolejną generację wodorowych ogniw paliwowych już w 2026 roku. Bazując na 30-letnim doświadczeniu w tej technologii nowa odsłona ma charakteryzować się większą gęstością energii (16,3 kW/l), co przełożyć ma się na zwiększenie zasięgu pojazdu o 20%. Tym samym szacuje się, że pojazd ciężarowy wyposażony w nową generację ogniw paliwowych będzie w stanie pokonać np. trasę z Frankfurtu do Monachium lub Tokio do Osaki bez tankowania wodoru.
Poprzez zmniejszenie liczby ogniw technologia stać ma się bardziej dostępna dla szerszej grupy odbiorców. Ponadto Toyota szacuje, że koszty utrzymania pojazdu ciężarowego wyposażonego w kolejną generację ogniw paliwowych będą zdecydowanie niższe niż w przypadku pojazdów z silnikami Diesla ze względu na 2,5-krotnie dłuższy interwał serwisowy.
Nowa generacja ogniw paliwowych umożliwić ma także bardziej elastyczną produkcję. Na jednej linii będą mogły powstawać różne typy ogniw, w zależności od ich przeznaczenia.
Toyota dąży do ustandaryzowania zbiorników na wodór wykorzystywanych w pojazdach ciężarowych w Europie, USA oraz Japonii, co ma pozwolić na przyspieszenie produkcji oraz ułatwić ich montowanie w różnych typach pojazdów. Toyota pracuje zarówno nad zbiornikami na wodór sprężony, jak i na ciekły wodór, które mają być wykorzystywane w dużych ciężarówkach. Zastosowanie ciekłego wodoru pozwala wykorzystywać zbiorniki o mniejszych rozmiarach.
Trwają również prace rozwojowe nad zbiornikami na wodór o mniejszych rozmiarach i kształtach, które mają być łatwe w instalacji oraz kompatybilne z wieloma typami pojazdów. Toyota chce w ten sposób umożliwić konwersję istniejących pojazdów tak, by mogły wykorzystywać elektryczne napędy z wodorowymi ogniwami paliwowymi lub spalinowe silniki wodorowe.
Od kilku lat Toyota rozwija technologię wodorowego silnika spalinowego jako alternatywnej drogi do redukcji emisji CO2. Prototypy samochodów z takim napędem do tej pory testowane były na zamkniętych torach testowych oraz w ramach wyścigów dystansowych. Teraz marka uzyskała pozwolenie na testy na drogach publicznych, a koncepcyjne auto z takim silnikiem zostało już zarejestrowane i jest dopuszczone do ruchu. Przybliża to Toyotę do wprowadzenie tego napędu na rynek.
Toyota angażuje się nie tylko w produkcję pojazdów wodorowych czy dostarczaniem napędów, ale także w ekologiczną produkcję wodoru, by zwiększyć dostępność tego paliwa m.in. poprzez wykorzystywanie istniejących rozwiązań. Firma opracowała nowy elektrolizer, który umożliwia produkcję wodoru z wykorzystaniem technologii wodorowych ogniw paliwowych z modelu Mirai drugiej generacji. Pierwsze testy tego rozwiązania trwają w fabryce Denso w Fukushimie.
Z kolei w Tajlandii we współpracy z Mitsubishi Kakoki Corporation oraz Toyota Tsusho Corporation przed końcem 2023 roku rozpocząć ma się produkcja wodoru z biogazów drobiowych oraz odpadów żywnościowych.
Źródło: Toyota