• Volkswagen Passat B7 to B6 po większej modernizacji.
• Jego poważna przypadłość to awaria zautomatyzowanej skrzyni biegów DSG.
• Do wyboru jest kilka silników benzynowych, ale żaden z nich nie jest wolny od wad.
• Polecamy także inne artykuły z cyklu „Najczęstsze usterki„.
• Więcej informacji w polskiej (i nie tylko) branży aftermarketowej i motoryzacyjnej znajdziesz na stronie głównej Motofaktora. Jeśli chcesz być na bieżąco z najważniejszymi wiadomościami z branży – zapisz się na nasz newsletter.

Volkswagen Passat B7 zadebiutował w 2010 rok. Jak już wyżej wspominaliśmy, mocno bazuje na poprzedniej generacji – Volkswagenie Passacie B6. Oprócz większego wybory jednostek napędowych, przemodelowano przód oraz tył samochodu. Auto otrzymało nowy przedni grill, zupełnie inne reflektory, zderzaki, a także zmodyfikowane tylne lampy oraz klapę bagażnika. Nowością były też zupełnie inne, bardziej dynamicznie wyglądające lusterka.

W roku 2012 na rynku zadebiutował Passat Alltrack z większym prześwitem i napędem 4×4. To pierwszy tego typu Passat w historii marki Volkswagen. Samochód bez znaczących modyfikacji był produkowany do 2015 roku, a następnie w salonach tej niemieckiej marki pojawiła się kolejna generacja Passata. B8 to było już zupełnie inne, nowe auto.

Do wyboru jest kilka silników benzynowych. Niestety żaden z nich nie jest wolny od wad. Podstawowa jednostka to 1.4 TSI o mocy 122 KM, częściowo poprawiona w porównaniu do tej z poprzedniej generacji Passata. Jednak i tu może zdarzyć się dość szybkie rozciągnięcie łańcucha rozrządu czy nadmierne zużywanie oleju silnikowego.

Te same problemy dotyczą wersji z turbosprężarką i kompresorem o mocy 150-160 KM. W tych mocniejszych odmianach zdarzały się jeszcze problemy z pękającymi tłokami oraz ze niedziałającym sprzęgiełkiem załączającym alternator. Na szczęście te dwa ostatnie problem nie są już tak częste jak w Passacie B6. Jednak ich ryzyko nadal istnieje.

W jednostkach 1.8 TSI (160 KM) i 2.0 TSI (211 KM) ma zbyt duże zużycie oleju silnikowego to nagminny problem. Źródłem takiego zjawiska są wadliwe pierścienie tłokowe. Tutaj również łańcuch rozrządu nie należą do najtrwalszych.

Jednostka 3.2 FSI VR6 również nie jest wolna od wad. Choć gwarantuje bardzo dobre osiągi – auto z takim motorem osiąga pierwszą setkę w zaledwie 5,5-5,7 s do setki (w zależności od skrzyni) i rozpędza się do 250 km/h – to i tak trzeba się liczyć z rozciągającym się łańcuchem rozrządu. Taki problem może pojawić się około przebiegu 200 000 km.

Podstawowy silnik wysokoprężny to 1.6 TDI o mocy 105 KM. To jednostka, która – jak na tak ciężki samochód – nie daje dużo emocji podczas przyspieszania. Uchodzi za trwałą, niestety trzeba się liczyć z ryzykiem konieczności wymiany wtryskiwaczy już przy 200 000 km. Te niestety nie należą do tanich.

Wybierając jeden z silników 2-litrowych o mocy od 170 do 177 KM, lepiej prewencyjnie wymienić zabierak pompy oleju. Ten element kosztuje kilkadziesiąt złotych, a jego wymiana kilkaset. Jeśli się wyrobi, pompa oleju przestanie działać i może dojść do zatarcia silnika.

Jedną z najpoważniejszych usterek, która może przydarzyć się w Volkswagenie Passacie B7 jest awaria zautomatyzowanej skrzyni biegów DSG. Na szczęście z przekładnią manualną nie ma takich problemów. Niestety w przypadku skrzyni DSG, już przy 200 000 km może pojawić się problem z mechatroniką. Ta skrzynia dysponuje też dwumasowym kołem zamachowym. To podobnie jak w skrzyniach ręcznych wymaga wymiany po 200 000-300 000 km – w zależności od stylu jazdy.

Aby uniknąć kosztownych awarii, warto też w egzemplarzach z napędem na 4 koła 4Motion, co 60 000-80 000 km wymieniać olej w sprzęgle Haldex. Dzięki takiej czynności serwisowej, skutecznie wydłużymy żywotność takiego napędu.

Przed zakupem Volkswagena Passat B7, warto też dokładnie obejrzeć auto pod kątem korozji. Ta może pojawiać się między innymi na klapie bagażnika oraz na dachu nad przednią szybą. Warto jednak sprawdzić wszystkie elementy nadwozia i podwozia.

Spotykane są również przypadki nieprawidłowego działania panelu klimatyzacji. Szwankuje też podświetlenie wskaźników. Problemy może przysparzać również elektryczna blokada kierownicy. Zdarzają się też przypadki, że do wnętrza auta dostaje się woda.

Volkswagen Passat B7 nie należy do szczególnie udanych modeli. Co ciekawe, to wybór silnika Diesla może (choć nie musi) okazać się lepszą decyzją. Większość jednostek napędowych ma dość poważne wady, szczególnie tych benzynowych. Model B7 to z pewnością jeden z najgorszych Passatów w historii, trudno z czystym sumieniem polecić jakikolwiek silnik. Jednak zakup zadbanego egzemplarza nie musi oznaczać wysokich kosztów eksploatacji. Radzimy szukać sztuk, które poważne naprawy mają już za sobą i zostały one udokumentowane w postaci rachunków i faktur.

Zdjęcia: Volkswagen