Przed rozpoczęciem czynności serwisowych należy sprawdzić, czy pojazd posiada tak zwany „tryb podnośnika” (ang. „jack mode”). Jeśli tak, należy go aktywować przed podniesieniem pojazdu. Jeśli nie, pojazd może być podniesiony bez uruchamiania dodatkowych zabezpieczeń. Niektóre systemy automatycznie wykrywają, że samochód jest unoszony i utrzymują odpowiednie ciśnienie w miechach.

Po serwisie, nigdy nie należy w pełni opuszczać pojazdu bez wcześniejszego napompowania miechów zgodnie z zaleceniami książki serwisowej danego pojazdu. Najpierw samochód należy opuścić do poziomu fabrycznego, uruchomić silnik na ok. 2 minuty, a dopiero potem powoli opuścić pojazd całkowicie.

Nienapompowany rękaw miecha może się nieodpowiednio ułożyć lub wygiąć, a w niektórych przypadkach wysunąć się spod opaski zaciskowej. Dodatkowo, kompresor może nie być w stanie unieść pojazdu z poziomu podłoża. Podczas długotrwałej pracy sprężarki, może dojść do uszkodzenia przekaźnika, a w najgorszym razie kompresor może ulec spaleniu podczas unoszenia pojazdu.

Właściciel pojazdu zwykle niewiele wie o funkcjonowaniu zawieszenia pneumatycznego w pojeździe i jest to zupełnie naturalne. Wystarczy jednak proste pytanie o to czy samochód opuszcza się samoczynnie przez noc o 2-3 centymetry lub czy nie „opada” któraś strona, aby dowiedzieć się czy występuje problem.

Tak jak w przypadku wielu podzespołów pojazdu, również elementy zawieszenia pneumatycznego są narażone na negatywny wpływ ujemnych temperatur. W takich warunkach twardnieje nieco guma miechów, co wpływa na jej elastyczność. Jeśli miech ma już swoje lata i występują na nim małe rozdarcia, mróz na pewno przyspieszy proces ich powiększania się i miech może „wystrzelić”. Jeśli zauważymy niewielkie nawet pęknięcia miecha czy miechów, warto doradzić klientowi ich wymianę.

Do zlokalizowania nieszczelności zwykle wystarczy roztwór wody z mydłem, jednak trzeba być czujnym! Nie zawsze pęknięcia są łatwe od odnalezienia. Takie rozdarcie może się na przykład ukrywać w fałdzie gumy, która przy normalnej wysokości nadwozia jest podwinięta! Zawsze warto również sprawdzić stan kolumn i amortyzatorów na obecność wycieków oleju czy nadmiernej korozji.

Jeśli to możliwe warto przyjrzeć się przewodowi dolotowemu powietrza do sprężarki. Kombinacja niskich temperatur i wibracji może spowodować jego pęknięcie. Wówczas kompresor zamiast czystego zasysa powietrze wraz z brudem i wodą. Może się to wydawać nieistotne, ale w rzeczywistości ma ogromny wpływ na funkcjonowanie układu zawieszenia pneumatycznego. Zbyt wiele wilgoci powoduje korozję i awarie bloków zaworowych. Nie jest wówczas możliwe osiągnięcie fabrycznego poziomowania i pojawia się komunikat błędu.

Standardowe sprawdzenie podzespołów zawieszenia pneumatycznego odsłoniętego przy okazji sezonowej wymiany opon może zaoszczędzić późniejszych kłopotów klientowi, a także działa in plus na wizerunek warsztatu w oczach klienta. Kilka prostych kroków i klient jest pewny, że wyjeżdża sprawnym samochodem i może uniknąć kosztownej naprawy w niedalekiej przyszłości.

Dla warsztatu oznacza to nie tylko wykonanie kompleksowej usługi na wysokim poziomie, ale może także oznaczać spory zysk z dodatkowej usługi jeśli okaże się, że przeprowadzona kontrola wykryła uszkodzenia elementów, które wymagają wymiany.

Nie zapomnij więc sprawdzić zawieszenie pneumatyczne podczas sezonowej wymiany opon!

Źródło: Arnott