2019 r. był rekordowy zarówno pod względem wzrostu wykrywalności przez fotoradary liczby naruszeń przepisów ruchu drogowego, jak i wystawionych mandatów. Najczęściej dopuszczalną prędkość kierowcy przekraczali w województwie śląskim.
Z kolei na czerwonym świetle nie zatrzymywali się w mazowieckim. Tak wynika z danych Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym, którym przyjrzeli się eksperci rankomat.pl.
W 2019 r. w wyniku działania fotoradarów nałożono 717 000 mandatów. To aż o 66% więcej niż
w 2018 r. Liczba ukaranych kierowców wzrosła również w porównaniu do lat 2016-2017.
W 2019 r. fotoradary zarejestrowały 1 606 000 naruszeń przepisów drogowych. To o 341 000 więcej niż w 2018 r. (+27%). Z kolei w ciągu ostatnich czterech lat najmniej kierowców przyłapano na nieprzepisowej jeździe w 2017 r. (973 000).
W ubiegłym roku zarejestrowano więcej naruszeń przepisów drogowych niż wystawiono mandatów. Jednak nie zawsze można ukarać nieprzepisowo jeżdżących kierowców. Najczęstszymi powodami są nieczytelne zdjęcia wykonane przez fotoradar, a także brak pełnych danych na temat właściciela auta w Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK). Ponadto niekiedy urządzenia rejestrują również nieprzepisową jazdę pojazdów uprzywilejowanych.
W 2019 r. stacjonarne fotoradary największą liczbę kierowców przekraczających dopuszczalną prędkość zarejestrowały w trzech miejscowościach województwa śląskiego. W Koziegłowach (24 700 przypadków), a także w Siewierzu (22 200) oraz Gliwicach (21 300). Natomiast mobilne urządzenia do odcinkowego pomiaru prędkości, najczęściej na zbyt szybkiej jeździe przyłapały kierujących w Lublinie (24 100).
W Polsce dla poprawy bezpieczeństwa na drogach używa się nie tylko fotoradarów, lecz także rejestratorów przejazdu na czerwonym świetle. W 2019 r. pomimo sygnalizacji braku prawa przejazdu, kierowcy najczęściej nie zatrzymywali się w Jabłonnej (5700 zarejestrowanych przypadków), a także w Mrokowie (5100). Obie miejscowości są zlokalizowane w województwie mazowieckim.
W 2019 r. w całej Polsce było zlokalizowanych 435 stacjonarnych fotoradarów. Tak wynika z danych Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym (CANARD). Jest to komórka organizacyjna Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego (GITD).
W ubiegłym roku fotoradar zarejestrował największe przekroczenie prędkości w miejscowości Kleczanów w województwie świętokrzyskim. Pirat drogowy pędził tam samochodem 209 km/h. Przekroczył dopuszczalną prędkość o 149 km/h w miejscu, w którym obowiązywało ograniczenie do 60 km/h.
Oprócz stacjonarnych fotoradarów, CANARD do automatycznej rejestracji wykroczeń drogowych wykorzystuje również 29 mobilnych urządzeń rejestrujących zainstalowanych w pojazdach, a także 30 do odcinkowego pomiaru średniej prędkości. Ponadto Centrum dysponuje też 20 rejestratorami przejazdu na czerwonym świetle.
Źródło: rankomat.pl