Samochód został dostarczony do warsztatu na lawecie, ponieważ był po wypadku. Może nie jakimś dużym, bo poduszki na miejscu, ale nie było możliwości, żeby go uruchomić. Nasze zadanie polegało na uruchomieniu otwieranego dachu – blacharz zastrzegł, że nie ruszy samochodu dopóki dach nie będzie otwarty.
A więc zaczynamy. Najpierw próba otwarcia dachu z guzika – nic się nie dzieje. Pierwsze, co mi przyszło do głowy, to że roleta w bagażniku nie jest rozłożona. Jednak tu połączyć się ze sterownikiem dachu, zacząłem rozważać awaryjne otwarcie bagażnika. Niestety tylna kanapa się nie składała, a dostęp przez otwór na narty wydawał się niemożliwy.
Wróciłem więc do komputera. Niestety jak to często bywa nie było żadnych błędów, na szczęście w sterowniku centralnej elektryki udało mi się znaleźć funkcję wysterowania zamka bagażnika, która zadziałała i otworzyła tylną klapę.
W bagażniku roleta zwinięta, więc szybki jej montaż i zadowolony zamykam klapę, sądząc, że udało się rozwiązać problem. Jednak samochodu nadal nie udało się uruchomić. Oczywiście bagażnik nadal nie działa. Gdyby ktoś szukał czujnika od rolety, to jest jeden po lewej stronie.
Zacząłem się zastanawiać czy należy spełnić jakieś inne warunki, aby móc otworzyć dach. Na szczęście w samochodzie była instrukcja obsługi i tak: roleta musi być rozwinięta – jest, prędkość samochodu do 30km/h – jest, sprawdziłem jeszcze na wszelki wypadek komunikację z ABS, ale wszystko było w porządku.
Później już po uruchomieniu dachu w celach testowych odpiąłem wtyczkę od ABS i rzeczywiście przy braku komunikacji z tym sterownikiem dach nie działał, klapa bagażnika zamknięta – jest, zestyk w zamku można było zweryfikować przez zapalenie i gaśnięcie lampki w bagażniku. Temperatura powietrza powyżej -20ºC i w tym momencie zaczynał się problem, bo na wyświetlaczu, który powinien wskazywać temperaturę pojawiały się tylko kreseczki. Oryginalny czujnik został zniszczony w czasie wypadku, więc został podłączony inny.
Tym razem do samochodu nie podchodziłem już tak optymistycznie. Widok prawidłowej temperatury zewnętrznej trochę poprawił mi humor, nacisnąłem guzik otwierania dachu, szyby opuściły się kawałek i … to wszystko. Dach ani drgnął, ale przynajmniej był jakiś postęp.
Jako że wszystkie warunki miałem spełnione postanowiłem otworzyć dach ręcznie. Zacząłem od bagażnika. Otworzyłem go znowu za pomocą komputera, następnie pociągnąłem za linki odblokowujące przednie zawiasy klapy – należy to zrobić po obydwu stronach.
Następnie zatrzasnąłem zamek bagażnika, pozostawiając tylną klapę otwartą z przodu tak jak przy otwieraniu się dachu. W tym momencie postanowiłem znowu spróbować uruchomić dach i … dach się uruchomił otwierając się do końca. Następnie spróbowałem go zamknąć i znowu wszystko zadziałało bez problemu, a po całkowitym zamknięciu, bagażnik dało się otwierać standardowo za pomocą przycisku.
Wniosek z tego jest taki, że prawdopodobnie dach nie został zamknięty do końca lub zrobiono to mechanicznie po wypadku, co spowodowało, że sterownik niejako tkwił w zawieszeniu pomiędzy skrajnymi położeniami, jednocześnie widząc, że wszystkie zatrzaski są zamknięte. Gdyby ktoś jednak musiał otwierać dach mechanicznie całkowicie, to na przedniej ściance bagażnika jest układ hydrauliczny otwierający dach. Jest tam też zasłonięta śrubka, którą należy wykręcić, aby możliwe było przepchanie tłoków go otwierających.
Dalej już nie dotarłem. Gdyby ktoś posiadał wiedzę na temat ostatniego siłownika i chciał się nią podzielić – jak go przesunąć – zapraszam do komentowania.
Polecamy także pozostałe artykuły z cyklu:
„Z życia mechanika – ku przestrodze!”
„Z życia mechanika – uporczywa kontrolka Check Engine”
“Z życia mechanika – migająca kontrolka ciśnienia oleju”
„Z życia mechanika – Ford Focus – błąd P2584„
“Z życia mechanika – „Panie, jak postoi, to ciężko pali”
“Z życia mechanika – błąd P0170 korekta paliwa”
„Z życia mechanika – błąd P030„
“Z życia mechanika – najważniejsza jest końcówka“
„Z życia mechanika – ślepa uliczka„
„Z życia mechanika – japońskie UFO„
„Z życia mechanika – ratujemy życie„
„Z życia mechanika – Volvo ci więcej„
„Z życia mechanika – nie taki diabeł straszny„
„Z życia mechanika – oszczędności„
„Z życia mechanika – BMW X3 – miało być tanio, szybko i łatwo„