Z życia mechanika: nie taki diabeł straszny | MOTOFAKTOR

Z życia mechanika: nie taki diabeł straszny

Tym razem problem dotyczył Audi A3 8p z silnikiem 1,9 TDI w wersji cabrio.

Wszyscy zauważamy, że nasz klimat się zmienia, zimy są coraz łagodniejsze a latem cierpimy z powodu upałów. Jednak z tych złych wiadomości można też wyciągnąć i pozytywny wniosek. Dzięki ciepłemu latu w Polsce posiadanie kabrioletu zaczyna mieć sens i właśnie o takim samochodzie będzie dzisiejsza historia.

 

Tym razem samochód nie pochodził od klienta detalicznego a od osoby, która zawodowo zajmuje się sprowadzaniem pojazdów z zagranicy. Jak to zwykle bywa w takich przypadkach rozmowa o naprawie samochodu wyglądała miej więcej tak: „Cześć, podrzucą ci dzisiaj samochód, chyba coś z elektryką, bo nie pali i choinka na liczniku, jak będziesz miał czas to zajrzyj”.

 

Zgodziłem się, bo robota bez presji czasowej to zazwyczaj fajna robota, a na placu jakieś miejsce się znajdzie. Trochę się zdziwiłem, gdy za jakiś czas na warsztat wjechała laweta z samochodem przykrytym plandeką. Wszystko stało się jasne, gdy zasłona został ściągnięta. Znajdowało się pod nią Audi A3 8p z silnikiem 1,9 TDI w wersji cabrio, oczywiście z otwartym nie działającym dachem.

Pierwsze, co się dało zauważyć to, że po przekręcaniu kluczyka w pozycje zapłonu na liczniku paliło się chyba większość kontrolek, a oprócz tego na wyświetlaczu co rusz wyskakiwał jakiś komunikat o błędzie piszcząc przy okazji.

Po nieudanej próbie uruchomienia silnika poszedłem po tester w nadziei, że błędy ze sterowników szybko nakierują mnie na przyczynę usterki i problem uda się łatwo rozwiązać. Niestety ani pierwszy, ani drugi, ani nawet trzeci tester nie wykazywał chęci komunikacji ze sterownikiem silnika czy ESP.

 

Postanowiłem zrobić scan całego samochodu, aby sprawdzić czy gdziekolwiek występuje możliwość komunikacji w wyniku czego dało się zauważyć, że największy problem występuje z Can trakcja, ponieważ nie było komunikacji ze sterownikiem silnika, ESP oraz wspomagania. Pomyślałem, że przecież taka awaria to na pewno jakieś zakłócenia np. od wilgoci albo któryś sterownik sypie jakimiś dziwnymi komunikatami i blokuje całą komunikację. Jedna i druga z możliwych przyczyn zwiastowały zarówno problemy diagnostyczne, jak i problemy z ewentualną naprawą, bo wymiana sterowników nigdy nie jest łatwym przedsięwzięciem.

 

Postanowiłem zacząć do próby odłączania sterowników, aby sprawdzić czy wróci komunikacja z pozostałymi. Na pierwszy ogień poszedł sterownik ESP, bo najłatwiej się dało odpiąć od niego wtyczkę, ale nic to nie zmieniło, następnie postanowiłem to samo zrobić ze sterownikiem silnika, ale tu pojawiły się problemy, bo wtyczka była zabezpieczona przed demontażem. Po usunięciu blokady i odpięciu złącza sytuacja się nie zmieniła, dlatego postanowiłem zmienić trochę kierunek poszukiwań i sprawdzić czy w ogóle do komputera dochodzą jakieś zasilania.

Wynik był inny niż się spodziewałem, ponieważ zasilania nie było, a to świadczyło, że cała moja czarno widząca teoria na temat przyczyn usterki była nieprawidłowa. Za pomocą schematu dało się szybko ustalić, że za zasilanie tych sterowników odpowiada przekaźnik znajdujący się w kabinie na sterowniku centralnej elektryki.

Zapisz się na newsletter główny

Chcę otrzymywać wiadomości e-mail (W każdej chwili możesz zrezygnować z subskrybcji).

 

To był tydzień!

Chcę otrzymywać wiadomości e-mail (W każdej chwili możesz zrezygnować z subskrybcji).

 

Strefa Ciężka

Chcę otrzymywać wiadomości e-mail (W każdej chwili możesz zrezygnować z subskrybcji).

 

Subscribe to our newsletter

Send me your newsletter (you can unsubscribe at any time).