ZF Aftermarket stawia na szkolenia z naprawy EV | MOTOFAKTOR

ZF Aftermarket stawia na szkolenia z naprawy EV

Rozmowa z Grzegorzem Fedorowiczem, Kierownikiem ds. konceptów warsztatowych i rynku pojazdów ciężarowych, ZF Aftermarket.

Podczas konferencji ZF „Next Generation Mobility. NOW” dowiedzieliśmy się, że w Niemczech szkolenia oferowane przez ZF związane z naprawą pojazdów elektrycznych są 3-stopniowe, co nie jest wymogiem w całej Unii Europejskiej.

Grzegorz Fedorowicz, ZF Aftermarket

Według mojej wiedzy, w tej chwili poza Niemcami nie ma takich wymagań. Ustawodawstwo danych krajów w tej kwestii jest różne, ale były już przymiarki w Brukseli, żeby wprowadzić obowiązkowo tego typu szkolenia. Ma to związek z coraz szerszą obecnością na rynku pojazdów elektrycznych, w przypadku których, w zależności od przeznaczenia pojazdu mamy do czynienia z coraz większym napięciem. Projektowane dzisiaj systemy to rząd nawet 800 V, jak na przykład w przypadku Porsche Taycana. Do tego dochodzą prądy o natężeniu rzędu kilkuset amperów, czyli wartości już bardzo niebezpieczne dla osób nieprzeszkolonych w tym zakresie, gdzie w razie kontaktu z ciałem ludzkim może dojść do nieodwracalnych uszkodzeń w organizmie człowieka. To dlatego tak ważne jest, by mechanik był naprawdę dobrze przeszkolony i przygotowany na pracę z tego typu pojazdami.

 

W polskich warunkach mówimy dzisiaj o uprawnieniach elektrycznych do przynajmniej 1 kV ustanowionych przez SEP, czyli Stowarzyszenie Elektryków Polskich. Osobiście uznaję 3-stopniowe szkolenia stosowane w Niemczech za dobre rozwiązanie, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że każdy uczestnik szkolenia musi się zmierzyć z egzaminem wstępnym i końcowym.

No właśnie. Czy w związku z tym ZF myśli, żeby wyprzedzić polskie prawodawstwo i prowadzić tego typu 3-stopniowe egzaminy nad Wisłą, czy jednak czeka na decyzje prawne, żeby stały się one obowiązkowe?

Obecnie podczas szkoleń związanych z autami elektrycznymi i hybrydowymi przeprowadzamy pierwszy stopień przeszkolenia. Jest on najprostszy, dotyczy BHP, czyli tego jakich działań można się podejmować, a czego nie wolno, gdy nie ma się uprawnień. Tak to wygląda w Polsce. Mówiąc w skrócie, w Niemczech przy drugim stopniu przeszkolenia pracuje się na nieaktywnym wysokim napięciu, a przy trzecim stopniu mechanik może wykonywać prace na komponentach z aktywnym wysokim napięciem, tak jak elektryk. Pracujemy nad tym, aby wprowadzić szkolenia drugiego stopnia już od przyszłego roku w Polsce, jednak uważamy, że uczestniczyć w nich będą mogli jedynie ci, którzy mają uprawnienia „SEP-a”. Podczas szkoleń chcemy symulować prace przy wysokich napięciach, które też mogą występować w pojazdach, więc bezpieczniej będzie, jeśli uczestnik będzie posiadał najpierw te uprawnienia. Tego wymagają przepisy BHP.

Od pewnego czasu na kanale YouTube ZF Aftermarket pojawiają się filmiki serii #WartoWiedzieć, dzięki którym mechanicy mogą poszerzyć swoją wiedzę. Czy ta formuła zdaje egzamin? Jaki jest odzew ze strony odbiorców?

#WartoWiedzieć to seria krótkich filmów instruktażowo-informacyjnych, które mają pomagać w prostych naprawach i dawać ważne wskazówki. Chcemy tę serię kontynuować i kierować zarówno do mechaników, zagłębiając się w bardziej techniczne aspekty, jak również do osób zainteresowanych tą tematyką, traktując zagadnienia bardziej ogólnie. Do każdego formatu wideo powstaje artykuł techniczny, który porusza temat bardziej szczegółowo. Seria #WartoWiedzieć powstaje w Polsce i jest adaptowana obecnie na 8 różnych języków (#GoodToKnow). Materiał promujemy zarówno w kanałach online, jak i w prasie. Z pewnością projekt zyskuje na popularności, jest pozytywnie oceniany przed odbiorców i będzie przez nas rozwijany.

A jak wygląda kwestia akcji #ZawódMechanik, którą w pierwszym półroczu promowali Państwo wspólnie z Adamem Małyszem i Bartoszem Ostałowskim? Czy będzie ona kontynuowana? Czy spełniła założone cele?

Mechanik to nadal w naszej opinii zawód niedoceniany i owiany wieloma stereotypami. Stąd powstał pomysł na kampanię podkreślającą rolę mechaników. Mamy wielu specjalistów w Polsce na naprawdę wysokim poziomie i ich chcemy w tym projekcie szczególnie docenić. A jeśli przy okazji uda nam się zachęcić mechaników do podnoszenia swoich kwalifikacji to stopniowo będziemy realizować swój dodatkowy cel. Zamierzamy kontynuować kampanię i dział marketingu już pracuje nad jej nową odsłoną. ZF Aftermarket chce tę grupę zawodową szczególnie wspierać. Warto jednak podkreślić, że staramy się wspierać nie tylko mechaników, ale również młodzież. W związku z tym angażujemy się w konkurs Young Car Mechanic organizowany przez Inter Cars oraz w inicjatywy przygotowywane przez innych dystrybutorów, takich jak Auto Partner SA, Moto-Profil i inni.

To też jest ciekawa kwestia, ponieważ na konferencji podkreślone zostało jak ośrodki R&D ZF w Polsce współpracują z lokalnymi uczelniami wyższymi i stamtąd rekrutują też po części przyszłe kadry. Jak to wygląda w przypadku szkół branżowych i techników? Czy też z tymi szkołami średnimi ZF podejmuje współpracę, żeby szkolić przyszłych mechaników?

ZF Aftermarket przed pandemią organizował szkolenia w technikach samochodowych i szkołach branżowych szkolących mechaników samochodowych. Dotyczyły one m.in. skrzyń biegów, dwumasowych kół zamachowych i wielu innych „tradycyjnych” zagadnień związanych z motoryzacją. Staraliśmy się też przeprowadzać wstęp do tematu elektromobilności czy napędów hybrydowych, które młodych ludzi bardzo interesują.

A jak ZF Aftermarket zamierza się włączyć w cel osiągnięcia przez całą Grupę neutralności klimatycznej do 2040 r.?

Główny nacisk będzie kładziony na produkcję części, aby była ona jak najmniej szkodliwa dla klimatu. Spotkaliśmy się z deklaracjami od wielu producentów, że już od 2030 r. nie będą mieli w swoich ofertach pojazdów spalinowych i zostaną one całkowicie wyparte przez te z napędami alternatywnymi. Nam pozostaje szkolić z nowych technologii i edukować w dziedzinie ekologii, żeby ludzie przyzwyczajali się do nowej rzeczywistości, co w Polsce nie jest do końca łatwe. Wśród społeczeństwa, jak również wśród samych mechaników, pojawia się jeszcze pewien opór do e-mobilności i nowych technologii w motoryzacji. Argumentem przeciwko e-mobilności bywa czystość naszych elektrowni węglowych, jednak tam filtry, które regularnie są kontrolowane i wymieniane zmniejszają znacząco liczbę toksyn przedostających się do powietrza. Z kolei na drogach niestety nadal jest bardzo dużo pojazdów wyeksploatowanych, z wyciętymi filtrami DPF czy katalizatorami. Istotna jest również kwestia hałasu. Mało mówi się o tym jak bardzo jest on szkodliwy dla zdrowia, a w zatłoczonych przez auta miastach nietrudno o jego nadmiar. W przypadku aut elektrycznych jego poziom może się znacznie zmniejszyć, bo przy prędkościach typowo miejskich są one znacznie cichsze od spalinowych.

Zapisz się na newsletter główny

Chcę otrzymywać wiadomości e-mail (W każdej chwili możesz zrezygnować z subskrybcji).

 

To był tydzień!

Chcę otrzymywać wiadomości e-mail (W każdej chwili możesz zrezygnować z subskrybcji).

 

Strefa Ciężka

Chcę otrzymywać wiadomości e-mail (W każdej chwili możesz zrezygnować z subskrybcji).

 

Subscribe to our newsletter

Send me your newsletter (you can unsubscribe at any time).