Długo wyczekiwane ferie zbliżają się wielkimi krokami, co oznacza, że wielu z nas już myśli o spakowaniu nart do samochodu. Szusujemy nie tylko w kraju, ale i za granicą, często odwiedzamy kurorty na Słowacji, w Austrii, Francji czy we Włoszech.
Większość udaje się na ferie autem co, biorąc pod uwagę zabierany ze sobą sprzęt, jest bardzo dobrym i wygodnym rozwiązaniem. Jednak trzeba pamiętać, aby do takiego wyjazdu odpowiednio przygotować nie tylko siebie, ale i samochód, ponieważ warunki różnią się od tych w mieście.
Wymiana opon na zimowe jest sprawą oczywistą i już dawno powinna być dokonana, jednak jeśli komuś udało się do tej pory „prześlizgnąć” na letnim ogumieniu to trzeba pamiętać, że to warunek konieczny, aby gdziekolwiek ruszać, w krajach takich jak, np. Słowacja jazda na zimówkach jest regulowana przepisami i stanowi obowiązek. Na wyposażeniu samochodu powinniśmy mieć ze sobą łańcuchy, co prawda w Polsce ich posiadanie nie jest obowiązkowe, ale w niektórych rejonach górskich są odcinki, gdzie trzeba je używać. Takie miejsca są oznakowane znakiem nakazu C-18. W wielu krajach, np. na Słowacji, w Austrii czy we Włoszech za jazdę bez łańcuchów tam, gdzie jest to obowiązkowe, grożą wysokie mandaty, a warto podkreślić, że przepisy są surowo egzekwowane i usprawiedliwiane się kierowcy przed tamtejszymi władzami nic nie da.
Jednak podczas zimowych wyjazdów uprzykrzyć nam życie mogą także takie sprawy jak, np. przymrożone uszczelki w drzwiach lub problemy z uruchomieniem auta. Aby temu zapobiec, warto zabrać ze sobą zestaw produktów, które pomogą w opisanych wyżej sytuacjach.
Problem z rozruchem jest raczej ostatnią rzeczą, o jakiej marzymy podczas zimowych eskapad. W przypadku problemów z odpaleniem silników benzynowych wystarczy zastosować preparat typu samo-start. Bizol proponuje preparat Start+ f20, wzbogacony o dwusiarczek molibdenu (MoS2). Należy tylko wprowadzić niewielką ilość środka do przewodu doprowadzającego powietrze do silnika. Preparat w bezpieczny sposób pomoże uruchomić silnik poprzez kontrolowany samozapłon w jego komorze.
Szarpanie się z przymarzniętymi drzwiami lub bagażnikiem nie jest najlepszym pomysłem, bo może skończyć się uszkodzeniem uszczelek. Aby nie dopuścić do wystąpienia takiej sytuacji, trzeba zadziałać prewencyjnie poprzez zastosowanie sprayu silikonowego. W tym przypadku Bizol poleca spray Silicone+ l51, który zapobiega zamarzaniu i wysychaniu gumowych części oraz niweluje skrzypienie i piszczenie plastikowych elementów nadwozia. Zabezpieczone powierzchnie nie przymarzają i pozostają elastyczne nawet w ekstremalnie niskich temperaturach. Spray może być stosowany, m.in. na uszczelki przy drzwiach samochodowych, szyberdach, zderzaki, tablice rozdzielcze, drzwi przesuwne itp.
Bizol poleca także preparat Contact Clean+ c32. Jak zapewnia producent środek doskonale poradzi sobie z zaśniedziałymi klemami akumulatora, które przez osad słabo przewodzą prąd. Produkt stworzony na bazie węglowodorów alifatycznych i alkoholu ma silne właściwości czyszczące i doskonale radzi sobie z zaśniedziałymi elementami instalacji elektrycznej. Nie przewodzi prądu i nie powoduje korozji, nie zostawia też widocznych śladów. Dzięki zastosowaniu nowoczesnej głowicy może być używany do góry dnem.
Urlop ma być dla nas przyjemnością, a nie ciągłym zamartwianiem się czy nic przykrego się nie wydarzy. Koszt zakupu kilku produktów jest niewielki, a pozwoli nam uniknąć niepotrzebnych stresów oraz wydatków wynikających z przeoczenia lub zaniedbania. Trzy, łatwe w zastosowaniu środki nie zajmują także dużo miejsca w bagażniku, a mogą okazać się wybawieniem, zgodnie z zasadą „przezorny zawsze ubezpieczony”.
Źródło: Bizol